Jestem przekonany, że każdy z nas miał okazję uczestniczyć w wielogodzinnych spotkaniach, których jedyny efekt, to policzona ilość chmur na niebie. Z pewnością bywało tez tak, że mieliśmy poczucie zmarnowania czasu, a brak jasnego wyniku przegadanych godzin w konsekwencji spowodował znużenie oraz pogłębiające się z każdym dniem uczucie bezsensu korporacyjnego "pitu pitu", które kreowane jest zasadą „zróbmy cokolwiek ale zróbmy”.